Źródło |
A
co tym razem zmajstrował Harry Dresden? Wpakował się do świata duchów, które od
pewnego czasu zaczęły wariować. Dziwnym zbiegiem okoliczności w Chicago zaczęły
nasilać się ataki mściwych duchów, a oczywistością jest, że przypadków nie ma.
Ktoś lub musi stać za tymi burzliwymi nastrojami w krainie potępionych dusz.
Tylko kto? A może co? Harry jako jedyny mag w Chicago musi rozwikłać tę
zagadkę, by ocalić mieszkańców swojego miasta. Szczególnie, że sprawa ta
zaczyna coraz bardziej dotyczyć jego samego, a także jego najbliższych i
współpracowników.
Z
Michaelem dzierżącym boski miecz, Harry stawia czoło kolejnym zjawom, które
nawiedzają mieszkańców Chicago. I żeby tego było mało, na drodze Dresdena staje
kolejny problem – elfia matka chrzestna, która chce go zwabić do swojego świata
oraz wampirza władczyni, która chce się pozbyć niewygodnego maga, jak najszybciej
to możliwe. Nie można powiedzieć, żeby w życiu Dresdena brakowało emocji i
przygód, szkoda tylko, że tak wiele z nich może skończyć się jego śmiercią. Ale
znając Harry’ego, wykaraska się z wszystkich niebezpiecznych sytuacji. Tylko
ile będzie go to kosztowało?
Tak
jak napisałam na początku, to już moje trzecie spotkanie z twórczością Jima
Butchera. Początkowo miałam wątpliwości, co do tego, czy książka mnie porwała, czy też nie. Niby było fajnie,
bohater na duży plus, ale czegoś mi brakowało. Na szczęście się nie
zniechęciłam i dałam Butcherowi kolejną szansę, kiedy sięgnęłam po Pełnię Księżyca. Cieszę się, że nie
zrezygnowałam, bo w kolejnym tomie serii pojawiło się to niezidentyfikowane coś, którego wcześniej mi brakowało.
Teraz z czystym sumieniem mogę rzec, że z każdym kolejnym tomem jest coraz
lepiej. Dresden zaskarbia sobie coraz więcej mojej sympatii, bo jak nie lubić
tego pokręconego, nieco gapowatego maga, który w głębi serca jest wrażliwym
dżentelmenem i dobrym człowiekiem, który troszczy się o innych? Męski, silny,
dowcipny i momentami rozczulający. Lubię go, nie będę ukrywać. Uważam, że to
największy atut serii. Ale nie jedyny! Bo Jim Butcher ma świetne, lekkie pióro,
a jego książki czyta się błyskawicznie, z ogromną przyjemnością. Podoba mi się
to, że autor utrzymuje poziom, a nawet trochę podnosi poprzeczkę z każdą
kolejną przygodą Dresdena. W Śmiertelnej
Groźbie nie brakuje emocji, gorącą akcję mamy praktycznie non stop, a
wszystko to przyprawione jest dawką nieco ironicznego i sarkastycznego humoru,
który trafia w moje gusta.
Akta Dresdena to świetne połączenie fantasy, powieści
sensacyjnej i komedii. Jest to idealna seria, kiedy chcemy sięgnąć po coś
lekkiego i nieobciążającego naszych myśli, lecz wciąż na wysokim poziomie.
Trzeba przyznać, że książki Butchera o Harrym Dresdenie to wyborna rozrywka na
zimowe wieczory. I jak się pewnie domyślacie, polecam, bo cóż innego mi
pozostało? Jeśli ktoś jeszcze nie miał okazji poznać maga z Chicago, niech czym
prędzej to zmieni, bo naprawdę warto poznać tego faceta.
Moja ocena: 8/10
Książkę przeczytałam dzięki uprzejmości Wydawnictwa MAG
Mam dziwne wrażenie, że gdzieś już widziałam wcześniej tę książkę, ale o autorze nigdy nie słyszałam. Aż do teraz :)
OdpowiedzUsuńJednak widzę, że powinnam na feriach zabrać się za pierwszy tom, skoro piszesz, że autor jest ponad postawioną przez siebie poprzeczką.
Dobra recenzją, chyba sięgnę po nią;]
OdpowiedzUsuńŚwiena recenzja :) Miałąm okazję już czytac tę serię i ogladać serial, oba ciekawe
OdpowiedzUsuńMam u siebie dwa pierwsze tomy, muszę się w końcu za nie zabrać :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Może kiedyś. Nie wiem. Nie miałam jeszcze w ręku pierwszego tomu.
OdpowiedzUsuńMuszę sięgnąć po pierwszy tom
OdpowiedzUsuńCzytałam poprzednie dwa tomy i oba bardzo mi się podobały. Po tę część na pewno sięgnę.
OdpowiedzUsuńCały czas książki tego autora w planach,niestety na razie odległych :(
OdpowiedzUsuńMiałam okazję czytać jedynie pierwszy tom, ale bardzo przypadł mi do gustu. Dlatego żałuję, że nie mogę znaleźć nawet chwili czasu żeby nadrobić zaległości z pozostałymi dwoma tomami :)
OdpowiedzUsuń