Książka miesiąca to comiesięczny cykl, podczas którego wyłoniona zostanie książka, która w danym miesiącu otrzymała najwięcej punktów w skali 1-10. Prócz tego, każdego miesiąca to Wy, Czytelnicy bloga, będziecie mogli przyznać Nagrodę Czytelników - wystarczy zagłosować!
I znów nadszedł koniec miesiąca i chwila by wyłonić najlepszą książkę lipca. Nadszedł również czas, by rozstrzygnąć, który z tytułów według Was zasługuje na to miano. Dziś, po raz pierwszy, zostaną przyznane dwie nagrody. Nie przedłużając już ani chwili dłużej, przedstawiam Wam zwycięzców.
Książka, która otrzymała najwyższą liczbę punktów w LIPCU to:
"Dziewczyna, która igrała z ogniem" Stiega Larssona
Recenzja |
Książka, która otrzymała najwyższą liczbę Waszych głosów w CZERWCU to:
"Baśniarz" Antonii Michaelis
Recenzja |
Co za tym idzie, "Baśniarz" otrzymał w CZERWCU aż dwie nagrody ;)
Poniżej wyniki ankiety, w której mogliście oddawać swoje głosy:
Delirium - L. Oliver 28 (28%)
Liesje - P. Mertens 0 (0%)
Księżyc i wampirzyca - L. R. Rain 0 (0%)
Dni trawy - P. Huff 1 (1%)
Łowca dusz - A. Kava 3 (3%)
Zjawiska paranormalne - praca zbiorowa 0 (0%)
Wyrocznia - A. Kane 0 (0%)
Cosmopolis - D. DeLillo 1 (1%)
Spójrz mi w oczy - C. McGovern 3 (3%)
Nigdziebądź - N. Gaiman 7 (7%)
Baśniarz - A. Michaelis 46 (47%)
Tamtego lata - MIRA 0 (0%)
Kodeks Bracholi - B. Stinson 2 (2%)
Świat według Vanessy - K. Majgier 3 (3%)
Fiszki. Poznaj Włochy. Poznaj Hiszpanię 3 (3%)
Serdecznie dziękuję Wam za wzięcie udziału w głosowaniu i mam nadzieję, że równie chętnie wybierzecie książkę lipca, na którą już dziś możecie oddać swój cenny głos ;)
INFO!
Korzystając z okazji, że zabieram głos na blogu, chciałam dostarczyć Wam kilku wyjaśnień. Nie wiem czy ktoś w ogóle zauważył moją blogową nieobecność, która spowodowana była dwutygodniowym wyjazdem, ale to, co stało się wczoraj, pewnie nie umknęło Waszej uwadze :D Prawda jest taka, że nie chciałam zawieszać publikowania recenzji w czasie swojej nieobecności, dlatego zaplanowałam automatyczne publikacje kilku postów. Niemniej jednak okazałam się być straszną gapą i źle ustawiłam daty w opcjach. Co za tym idzie, żadne recenzje się nie pojawiły i szlag trafił mój niecny plan, by mimo wszystko po cichu działać na blogu. Dlatego właśnie wczoraj nastąpił taki straszny wysyp recenzji w kamykowej czytelni. Ale teraz jestem już w Polsce, przy swoim kochanym laptopie i znów mogę działać regularnie, bez niepotrzebnych problemów technicznych i zamieszania ;) A o wyjeździe może uda mi się wspomnieć przy okazji nowego cyklu blogowego, o nazwie POZA KSIĄŻKAMI, CZYLI NIE SAMĄ LITERATURĄ CZŁOWIEK ŻYJE.
Dziękuję wszystkim za uwagę, serdecznie pozdrawiam i życzę dużo słoneczka! :)
,,Dziewczyny, która igrała z ogniem'' jeszcze nie czytałam i pewnie za kilka miesięcy się za nią zabiorę. :)) I też kiedyś tak miałam że ustawiłam sobie żeby się samo opublikowało ale zrobiłam coś źle i nie wyszło z tego nic =] Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńCała trylogia Larssona stoi u mnie na półce, więc w końcu muszę zabrać się za nią. "Baśniarza" również nie czytałam, ale możliwe, że kiedyś to nadrobię. :-)
OdpowiedzUsuńz chęcią "Baśniarza" widziałabym na mojej półeczce ^^
OdpowiedzUsuńChyba trzeba się będzie na "Baśniarza" skusić ;)
OdpowiedzUsuńDwie nagrody dla Baśniarza, a ja pierwszy raz o nim słyszę? No ładnie :) Głos oddany.
OdpowiedzUsuń"Dziewczyna, która igrała z ogniem" Stiega Larssona tę książkę chcę przeczytać.
OdpowiedzUsuńTrylogię Millenium zaczynam od trzech miesięcy i jakoś nie mogę zacząć. Mam nadzieję, że już w sierpniu nic nie stanie mi na drodze :)
OdpowiedzUsuń