Autor: Heather GrahamTytuł: Bagno grzechówTytuł oryginału: Tall, Dark and DeadlySeria: Suspense, t. IIWydawnictwo: G+J Książki, 2012Liczba stron: 316Oprawa: miękka
Po wielu, wielu latach ciężkiej pracy, Marnie wreszcie udało się osiągnąć prestiż, sławę i pieniądze. Mogła chociaż na chwilę zapomnieć o trudnym dzieciństwie, o którym wolałaby nigdy więcej nie myśleć. Pławiąc się w bogactwie i sławie, otaczając się wianuszkiem wielbicieli i kochanków, Marnie wiodła życie, którego zazdrościły jej wszystkie kobiety. Bo jak można nie zazdrościć kobiecie, która ma wszystko? Wspaniały dom, portfel wypchany dolarami, grono mężczyzn, którzy ją uwielbiają i udane życie miłosne. Marnie wiedziała, czego chce. Niestety, nie miała pojęcia, że jest ktoś, kto chce jej to bogactwo, które tak żmudnie zdobywała, odebrać na zawsze.
Pewnego dnia, zupełnie niespodziewanie, Marnie znika. Przerywa rozmowę telefoniczną ze swoją sąsiadką i ślad po niej ginie. Nikt nie wie, gdzie sławna prawniczka się podziała, ale wszyscy zgodnie przypuszczają, że pewnie udała się na szalony weekend z jakimś nowym facetem. Wśród znajomych Marnie znana jest ze swoich dzikich pomysłów i wyzwolonej natury. Jednak Sam, sąsiadka i przyjaciółka zaginionej, nie potrafi uwierzyć, że Marnie zniknęła nie dając żadnego znaku życia. To nie w jej stylu. Kobieta zbyt cieszyła się swoim nowym domem, by z taką łatwością go opuścić. Sam, jako jedyna podejrzewa, że coś stało się jej przyjaciółce i jest zdeterminowana, by to udowodnić. Czy Sam uda się odnaleźć Marnie? A może teoria o szalonym weekendzie jest prawdziwa, a Marnie jest cała i zdrowa?
„Bagno grzechów” to już druga powieść Heather Graham, którą miałam okazję czytać. Za pierwszym razem byłam zachwycona – wręcz zachłysnęłam się twórczością tej autorki. Doskonały suspens thrillera romantycznego, który kompletnie mnie zaskoczył swoim zakończeniem. Niestety, nie mogę tego samego powiedzieć o „Bagnie grzechów”. Dlaczego?
Źródło |
Dlatego, że odkryłam pewien schemat Heather Graham, który pojawił się zarówno w „Morderczym gronie”, jak i tutaj, w „Bagnie grzechów”. Czytając pierwszą powieść autorki, byłam naprawdę zachwycona, gdyż książka okazała się rzeczywiście dobra. Wartka akcja (cóż za banał), niespodziewane zakończenie i wątek miłosny, który dodawał całej historii smaku. Istotnie był to dobry pomysł na fabułę, ale gdy widzi się go kolejny raz, w bardzo podobnej, niemal identycznej formie, przestaje takowy być. Myślałam, że Graham czymś mnie zaskoczy, a okazało się, że dostałam coś bardzo podobnego do „Morderczego grona”. Był motyw trudnego związku, który się rozpadł, bo mężczyzna zawiódł zaufanie kobiety, ale teraz wspólna sprawa połączy ich na nowo. Był motyw wielu podejrzanych, z których każdy nadawał się na mordercę, ale w ostateczności autorka i tak nas zaskakuje. Był motyw genialnego dzieciaka, który pomógł w zidentyfikowaniu i złapaniu zabójcy. To wszystko już było – rzecz w tym, że dotknęło innych bohaterów.
Gdybym czytała tę książkę, jako pierwszą z całej twórczości Heather Graham, pewnie zachwyciłabym się tym pomysłem na fabułę, bo jest naprawdę dobry – poprzednią książkę czytałam z zapartym tchem. Ale gdy spotyka się taki sam schemat po raz kolejny, czegoś zaczyna brakować. Gdzie ten powiew świeżości i oryginalności? Autorka ma duży potencjał, pisze świetnie, ale po co utarte i powtarzane schematy? Jestem ciekawa czy inne książki tej autorki również napisane są według tego schematu.
Podsumowując – jeśli ktoś nie czytał jeszcze innych książek Heather Graham, a przede wszystkim, jeśli ktoś nie czytał „Morderczego grona”, to niech sięga w ciemno. „Bagno grzechów” to świetny thriller romantyczny. Jeśli jednak ktoś miał okazję poznać wcześniej tę autorkę, może się rozczarować, gdyż będzie czytał o tym samym, lecz w nieco innych okolicznościach. Osobiście polubiłam styl autorki i będę jeszcze próbować podejść do innych jej powieści.
Moja ocena: 7/10
Książkę przeczytałam dzięki uprzejmości Wydawnictwa G+J Książki
Chyba jednak nie jest to książka dla mnie.
OdpowiedzUsuńW takim razie, jeśli zdecyduję się na książki tej autorki, zapoznam się tylko z jedną z nich.
OdpowiedzUsuńHmm, a gdybyś miała polecić właśnie laikowi, to Mordercze, czy Bagno? Bo widzę, że warto sięgnąć i chyba skłaniam się ku tej pierwszej książce. Nigdy jeszcze nie czytałam niczego tej autorki, więc może mi się spodoba :)
OdpowiedzUsuńChyba jednak poleciłabym Mordercze grono, a nie Bagno, choć też jest niczego sobie ;)
UsuńNie czytałam, ale mam zamiar poznać autora. Sięgnę więc po tę pozycję. :)
OdpowiedzUsuńZdarzało mi się, że polubiłam autora po jednej książce, ale w następnej pisał właściwie o tym samym. Dlatego jego książki kupuje w dużych odstępach czasowych :3 Co do książki, chętnie przeczytam, lubię thrillery romantyczne.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
może i przeczytam, choć na chwilę obecną niespecjalnie ciągnie mnie do lektury
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!
Kto wie, może zabiorę się - ale tylko za jedną z nich :)
OdpowiedzUsuńNie znam twórczości tej autorki, ale uwielbiam thrillery romantyczne, więc muszę koniecznie rozejrzeć się za tą książką.
OdpowiedzUsuńChciałabym kiedyś sięgnąć po coś tego autora :) więc być może :)
OdpowiedzUsuńDzięki Twojej recenzji mam chęć zapoznać się z tą książką :)
OdpowiedzUsuńLubię takie thrillery romantyczne, do tej pory czytałam tylko książki Lisy Jackson i Nory Roberts, które piszą w tym stylu. Tej autorki nie znam, ale z chęcią sięgnę po jej książki. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńNie czytałam jeszcze żadnej książki tej autorki, ale są to powieści 100% w moim klimacie, więc zakładam, że jest to tylko kwestia czasu :)
OdpowiedzUsuńSięgnę po Mordercze grono, a później zobaczymy
OdpowiedzUsuńNie znam twórczości p. Graham, więc może od tej książki zacznę :)
OdpowiedzUsuńMi również podobało się Mordercze grono, jednak na razie odłożę książki tej autorki na inny czas :) Tym bardziej, że piszesz o sporej schematyczność w twórczości Pani Graham.
OdpowiedzUsuńJuż od dłuższego czasu mam ochotę poznać twórczość tej autorki, i skoro polecasz to zacznę od bagna :)
OdpowiedzUsuńmoże kiedyś po to sięgnę, chodź na tę chwilę nie mam zbytniej ochoty na przeczytanie tego...
OdpowiedzUsuńMiałam ją zaproponowaną ale sie nie zdecydowałam.Pozdrawiam ;)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że recenzja tej książki nie zachęca aż tak bardzo do przeczytania. Posiadam lekturę w formie eksiążki i miałam nadzieję, że przeczytam ją jak najszybciej. Chyba jednak trochę polecam. Jeżeli zaś chodzi o powieści pani Graham to polecam: "Zabójczy wdzięk" . Lektura, przy której nie można się nudzić.
OdpowiedzUsuńMam dużą ochotę na poznanie innych książek tej autorki.Mam za sobą wspomniane: "Mordercze grono" i bardzo mi się podobal ten kryminał. Ale skoro tutaj schemat się powtarza, to odpuszczę. Może znajdę inną jej powieść, która mi się spodoba. ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Klaudyna