Autor: Di ToftTytuł: Wilken. Czas złego wilkaTytuł oryginału: Wolven. Bad Wolf Rising.Seria: WilkenWydawnictwo: Bukowy Las, 2011Liczba stron: 304Oprawa: miękka z trójwymiarowym obrazkiem
Główni bohaterowie powieści, Nat Carver i jego wierny przyjaciel Woody, należą do Nocnej Zmiany – organizacji zajmującej się zjawiskami nadnaturalnymi, którymi nie zajmują się zwykli śmiertelnicy. Do takich zjawisk należą między innymi wilkołaki, na które chłopcy polują w londyńskim metrze. Okazuje się bowiem, że na tym obszarze zaczęli ginąć ludzie. By chronić niewinnych mieszkańców Londynu Nat i Woody muszą wywęszyć zmiennokształtnego likantropa. Dlaczego właśnie oni? Bo świetnie nadają się do tej roboty, ze względu na fakt, że sami są wilkołakami, choć preferują nazywać się wilkenami, tymi dobrymi.
W trakcie polowania wychodzi na jaw, że odwieczny wróg Nata i Woody’ego, Lucas Scale, formuje grupę wilkołaków, które zamieniane są w krwiożercze kreatury tylko z jednego powodu – by zabić obu nastolatków… Aby jeszcze bardziej uprzykrzyć życie chłopców, Scale postanawia zniszczyć rodzinny miasto Nata, sprowadzając na małą miejscowość wygłodniałych zombie. A to jeszcze nie wszystko, co przygotował Lucas dla swoich ofiar. W swoich planach uwzględnił coś więcej, niż zniszczenie życia Nata. Stary wilkołak szykuje coś znacznie gorszego…
Czy Natowi i Woody’emu w końcu uda się uwolnić od mściwego Scale’a? Wszak pokonali go już dwa razy, więc czy nie do trzech razy sztuka?
„Czas złego wilka” to już trzeci tom cyklu zatytułowanego „Wilken” autorstwa Di Toft, który opowiada o przygodach nastoletniego Nata i jego przyjaciela Woody’ego. Dla mnie jest to, niestety, pierwsze spotkanie z tą serią, lecz muszę przyznać jest to spotkanie całkiem udane.
Jak już wspomniałam, nie miałam okazji poznać wcześniejszych tomów serii, gdyż książka trafiła do mnie przypadkowo, akurat u schyłku cyklu. Niemniej jednak nie utrudniło mi to w jakiś szczególny sposób lektury, choć fabuła z całą pewnością jest ze sobą ściśle powiązana, jeśli chodzi o poprzednie tomy. Jednakże nie odczuwałam dużego dyskomfortu i braków w informacjach podczas czytania.
![]() |
Di Toft |
Uważam, że „Czas złego wilka” to świetna książka dla nastolatków, którzy interesują się tematyką fantasy, a w szczególności wilkołakami. W książce nie brak ciekawych wątków, zwrotów akcji, a przede wszystkim interesujących bohaterów – ja osobiście od samego początku bardzo polubiłam Nata i Woody’ego. Chłopcy są dla siebie wsparciem w trudnych chwilach, są odważni i mają masę ciekawych przygód.
Na uwagę z pewnością zasługuje nietypowa okładka przykuwająca oko. Dlaczego? Dlatego, że zwykła oprawa została przyozdobiona trójwymiarowym obrazkiem, który przedstawia chłopca przeistaczającego się w wilkołaka. Genialne! Nie wiem ile czasu spędziłam na zabawie okładką, ale myślę, że motyw ten zwraca uwagę na książkę i staje się wyjątkową ciekawostką.
Nieco irytowały mnie błędy w wydaniu – jakieś literówki, powtórzone wyrazy, a nawet powtórzone zdanie, urwane gdzieś w połowie. Nie umniejsza to wartości treści książki, ale odrobinę denerwuje podczas czytania.
W ogólnym rozrachunku uważam, że „Czas złego wilka” to świetna powieść przygodowa z wątkiem fantastycznym, z głównym przeznaczeniem dla młodzieży. Choć nie należę już do grupy docelowej, do której skierowana jest ta seria, spędziłam miłe chwile podczas lektury i żałuję, że nie miałam okazji poznać poprzednich części cyklu.
Moja ocena: 7,5/10
Książkę przeczytałam dzięki uprzejmości portalu Junior Reporter
Kiedy znajdę czas, to jak najbardziej dam jej szansę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Muszę polecić tą książkę kuzynowi. On uwielbia takie historie.
OdpowiedzUsuńMuszę polecić tą książkę kuzynowi. On uwielbia takie historie.
OdpowiedzUsuńKiedyś miałam ochotę na tą serię. Później zaczęłam myśleć, że jest trochę dziecinna... Nie wiem, może kiedyś
OdpowiedzUsuńOkładka miękka z trójwymiarowym obrazkiem? :D Bardzo fajna rzecz. Przyznam szczerze, że dla Sztukatera pisałam pytania do Autorki :) Bardzo chciałabym przeczytać tę książkę, co zapowiada się ciekawie :)
OdpowiedzUsuńJa jednak do grupy docelowej jeszcze należę, dodatkowo fabuła brzmi zachęcająco, więc chętnie sięgnę :)
OdpowiedzUsuńPosiadam cąły cykl, ale przeczytałam na razie tylko tom drugi (stara koza się wzięła za młodzieżówki:D). Za to na zabawie okładkami spędziłam wiele upojnych minutek ;)
OdpowiedzUsuń